LEGO Ninjago Fanon Wiki
Advertisement

Ważne Ogłoszenie
Ten tekst został napisany w zgodzie z tym co wiemy o Czwartym Sezonie na styczeń 2015.Jej początek może być lekko niezgodny z S4. UWAGA!: W tej historii Garmadon,żyje i jeśli jej nie zmodyfikuję,wyślę do administratora informację,że jest to alternatywny wszechświat.


Jest to pierwsza część siedmioczłonowej opowieści o Kaiu,Cole'u,Jay'u i Zanie.Jej przebieg to chronologicznie od:

  • Wielkiej przepowiedni o końcu Ninjago.

do:

Uwaga!Strona jest w czasie edycji.

Wprowadzenie - śmierć Senseia,Tytanowa moc

Prolog ten miał nie powstać,ale śmierć Wu jest wydarzeniem kluczowym i powinna zostać opisana.

Otóz było tak:Nieznany człowiek wynajął tajemniczego wojownika uzbrojonego w technologię,aby zabił Wu.Niestety udało mu się chciał to samo zrobić z Garmadonem,ale Zane zasłonił go ciałem strzał się odbił,bo zbroja Zane'a stała się naprawdę tytanowa.Zabójca zginął od rykoszetu.Po tym wydarzeniu Zane stał się niezniszczalny.

Rozdział 1 - Przepowiednia

- Kto ma ochotę na lodziki??? - Jay był bardzo miły.

Próbował pocieszyć pozostałych,a był to dla nich zły czas.Otóż Senseia już nie było.Obiecał,że będzie zawsze przy nich,ale czuli pustkę...coś nie do zniesienia.

- Nie Jay,nie jesteśmy głodni... - odpowiedział Kai w imieniu wszystkich.

- Och,stary...minie tez go brakuje,ale nie pogrążajcie się...mamy jeszcze Garmadona... - Jay przedłużał konwersację. - Lodziki nie zaszkodzą.

- To nie to samo Jay...nie to samo...,a te lodziki daj...- Cole wciął się w rozmowę.

Niespodziewanie Tytanowy Ninja wszedł między swych Braci.

- Zane,ty też chcesz nas pocieszyć? - zapytał Kai.

- Nie.Obiad gotowy.Proszę za mną. - odpowiedział Zane. - Dziś indyk.

- A myślałem,że nic mnie nie pocieszy... - odparł Jay.

Przy stole siedział już Garmandon i Dareth zaproszony na tę uroczystą kolację.Wszyscy jedli w milczeniu.Nikt nic nie mówił.Jay nie opowiadał żartów,Nya nie przechwalała się wynalazkami,nawet Zane nie pytał czy smakuje zebranym jego autorski indyk.Nic.Kompletnie.Tylko Lloyda brakowało.Chciał być sam.Tylko sam ze sobą.Przewietrzyć zwoje mózgowe.Smutek,Smutni byli wszyscy,wszystko,smutne było zdaje się nawet nic.Zielony ninja był w @&!$^ smutny.Kochał wujka Wu.On go wszystkiego nauczył, on przyprowadził na właściwą ścieżkę...i gdyby nie on...Lloyd Garmadon nie zostałby Zielonym,a potem na jakiś czas Złotym ninja...

- Cześć wszystkim... - Lloyd wrócił. - Zostało...ech...coś dla mnie.

- Tak.Oczywiście.Skrzydełko indyka dla Lloyda. - Zane zaserwował posiłek. - Smacznego!

- Dzięki...

Ninja nie wiedzieli,że coś niezwykłego się stanie.Gdy Zane wszedł do swojego pokoju, stało się coś niezwykłego.Wielkie światło oślepiłoby Zane'a,gdyby nie był robotem.Ukazał się duch Senseia.

- Zane.Muszę przekazać ci złe wieści...Ninjago zbliża się ku końcowi...

- Jak to!Sensei!

- Mogę powiedzieć tyle: Kogoś poznacie.Ten Ów doprowadzi czymś do szału pewną osobę,którą uważaliście za przyjaciela.Stanie się ona waszym wrogiem.Odzyskacie go,gdy wygracie z nim bitwę swojego życia.Ty,Zane musisz odnależć Maskę Sprawiedliwości,która pomoże wam ocalić Ninjago przed zagładą.Zegnaj,Zane...

- Sensei!Powiedz coś jeszcze! - krzyknąl Zane.

Ducha Wu już nie było.<<Muszę znależć tą maskę...muszę.>>pomyślał Zane.Tak rozpoczęła się nowa przygoda.Przygoda, która się stanie decydująca...

Rozdział 2 - Katana Nieskończoności

Dzień był słoneczny.Zane postanowił opowiedzieć pozostałym o swoim widzeniu z Senseiem Wu.

- Kai!Jay!Cole!Chodźcie tutaj!

- O co chodzi?!Właśnie pobijam swój rekord w Junglebots 40 000! - odkrzyknął Cole.

- To nie jest rozmowa na odległość...(o.b.l.i.c.z.a.n.i.e)... siedmiu metrów!

- OK.Pauza.Idziemy.

- A więc o co chodzi,Zane?-zapytał Jay

-Widziałem Senseia...mam kilka zdjęć...

-Serio?!-krzyknęli Kai,Jay i Cole

Zane wyświetlił z oczu zdjęcie otoczonej poświatą postaci Wu.

-Kazał mi odnaleźć...Maskę Sprawiedliwości.-powiedział

-Maska Sprawiedliwości?Legendarna połowa Maski Nieskończoności?-Garmadon nieco się wciął

-A JEST JAKAŚ DRUGA POŁOWA!!!!???

Advertisement